Dzisiaj odchodzę od prostoty i serwuję sobie coś innego, a dokładnie pieczony jogurt. Nie raz robiłam już taki wypiek i zawsze denerwowała mnie serwatka wydzielająca się z jogurtu podczas pieczenia. Tym razem przed pieczeniem odsączyłam jogurt i upiekłam go w kąpieli wodnej, dzięki czemu pieczony jogurt, nie smakuje jak jogurt, a raczej jak najlepszy sernik.
A w słuchawkach dzisiaj Mieczysław Fogg i 'Ostatnia niedziela'...
A w słuchawkach dzisiaj Mieczysław Fogg i 'Ostatnia niedziela'...
Pieczony jogurt z wodą różaną i ziarenkami wanilii; podany z granatem i tahini
Przepis:
własny
/ 1 porcja /
składniki:
250 g jogurtu bałkańskiego (lub greckiego, nie light, najlepiej z jak z najprostszym składem, np. Zott)
małe jajko
łyżka cukru (można np. dać waniliowy ze zwykłym pół na pół)
opcjonalnie:
1/2 - 3/4 łyżeczki wody różanej lub kilka kropel ulubionego aromatu
odrobina ziarenek z laski wanilii
Dzień wcześniej przed podaniem jogurt przełożyć na sitko wyłożone gazą/gazikami. Sitko umieścić w większym naczyniu tak, aby nie dotykało dna.
Wieczorem tego samego dnia z naczynia odlać wodę. a odsączony jogurt wymieszać z cukrem i jajkiem (i ewentualnie ze swoim ulubionymi dodatkami). Piekarnik nastawić na 150 stopni Celsjusza. W czajniku zagotować wodę. Naszą masę przełożyć do naczynka żaroodpornego. Teraz to naczynko wstawić do większego naczynia żaroodpornego, do którego wlać przegotowaną wodę. Całość wstawić do piekarnika i piec około 40-50 minut. W razie potrzeby (jeśli całość za bardzo spiekłaby się z góry) podczas pieczenia przykryć masę jogurtową folią aluminiową. Pieczony jogurt zostawić do ostudzenia przy uchylonym piekarniku. Wstawić na całą noc do lodówki. Rano podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego.
takie proste śniadania mają swój urok : )
OdpowiedzUsuńhttp://sniadaniowe-wariacje.blogspot.com
lekki i pyszny deser!
OdpowiedzUsuńzachęcam do wzięcia udziału w konkursie :) http://foodmania-przepisy.blogspot.com/2015/08/konkurs-pozegnanie-wakacji-z-owocowym.html
Genialny pomysł na nieco "inny" sernik, do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńNawet nie mów o ostatniej niedzieli... ;C
OdpowiedzUsuńMuszę wykorzystać ten patent! :)
napewno był bardzo delikatny : )
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zakochałam się w nasionkach chia, a ten jogurt też wygląda przepysznie:D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio robiłam "jogurtowca" w dużej wersji i mnie własnie zdziwiło, że smakiem przypomina praktycznie sernik :D
OdpowiedzUsuńAle ,te dodatki do twojego jogurtu.. onmomon <3
O kurczę, w sumie sprytne, muszę wypróbować patent na odsączenie i kąpiel wodną ;) Dzięki za oświecenie. Nawet wygląda jak najlepszy, najdelikatniejszy sernik!
OdpowiedzUsuńMniam, uwielbiamy taki delikatny ni to sernik ni to jogurt ni to puding :D
OdpowiedzUsuńSmacznie ;-)
OdpowiedzUsuńNIestety ograniczam nabiał (vege górą!), ale myślę, że jak mama mnie zmusi do zjedzenia jogurtu to tylko w takiej postaci ;)
OdpowiedzUsuńKurczę, ale kusisz! Jak smakuje sernikiem, to muszę zrobić ;)
OdpowiedzUsuńPieczonego jogurtu jeszcze nie jadłem :)
OdpowiedzUsuń