06 stycznia 2016

jogurt z nerkowców



"Kryję twarz za zasłoną rąk,
Gdybym mógł pewnie uciekłbym stąd
Ciągle myślę: Gdzie był błąd?
Gdzie był mój błąd..."







wegański "jogurt" z nerkowców; banan, maliny, wiórki koksowe i syrop ryżowy




Przepis:
inspirowany przepisem z "green kitchen stories"
/1 porcja /


70 g nerkowców
łyżka soku z cytryny (mniej lub więcej - do smaku)
5 łyżek wody
 łyżeczka baby płesznik w proszku /psyllium husks powder/ 
60 ml wody - 1/4 szlanki

Nerkowce namoczyć w wodzie przez noc. 
Rano. Babę płesznik wymieszać z 60 ml wody, odstawić. Odlać z nerkowców wodę, wsypać je do blendera wraz z sokiem z cytryny, 4 łyżkami wody  i zmiksować na gładką masę. Dodać 'żel' z baby płesznik i ponownie zmiksować. Podawać z ulubionymi dodatkami.
smacznego.

13 komentarzy:

  1. Pewnie to już wiesz, ale kocham Twoje zdjecia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejne zdjecia życia! A jogurt brzmi ciekawie :)

    platki-owsiane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. kurczę, to musi smakować bosko!

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam kremową strukturę jaką nadają nerkowce! zdecydowanie to mój ulubiony roślinny serek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. to, że kocham Twoje zdjęcia to już pisałam, ale dzisiaj to miseczka skradła moje serce.. no i jej zawartość ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak już się przymierzam i przymierzam do tego jogurtu. Czas się w końcu za niego wziąć, bo jak widać to wcale nie trudne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow jeszcze takiego "jogurtu" nie jadłyśmy :D Musi mieć ciekawy smak :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o tym jogurcie, ale smak musi mieć genialny. W końcu nerkowce ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, ale czad! Jeszcze nigdy nie jadłam takiego cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zawsze mówię sobie, że go zrobię, a jak przychodzi co do czego, to wszystkie nerkowce na 'surowo' zjadam. :P

    OdpowiedzUsuń