Powracam dyniowymi goframi po krótkiej przerwie spowodowanej złośliwością rzeczy martwych. A do gofrów mój ulubiony dżem - wiśniowo-czekoladowy.
Jako dziecko nienawidziłam deszczu. Teraz wydaję mi się, że wolę go bardziej niż słońce.
Jako dziecko nienawidziłam deszczu. Teraz wydaję mi się, że wolę go bardziej niż słońce.
Gofry pełnoziarniste dyniowe na jogurcie
Przepis:
własny
/ 5-6 gofrów - 2-3 porcje /
składniki:
80 g mąki pszennej pełnoziarnistej (użyłam Lubella)
80 g puree z dyni
80 g gęstego jogurtu
jajko
szczypta cynamonu, gałki muszkatołowej i soli
czubata łyżeczka cukru waniliowego
olej do gofrownicy
jak zrobić?
Wszystkie składniki wymieszać łyżką. Piec gofry w dobrze nagrzanej i wysmarowanej olejem gofrownicy (około 3 minuty jednego gofra). Podawać z ulubionymi dodatkami, np. z cukrem czy dżemem.
intryguje mnie ten dżem :D
OdpowiedzUsuńdyniowych jeszcze nie jadłam, a z takim dżemem musialy bardzo dobrze smakować : )
OdpowiedzUsuńlubię tą surową estetykę zdjęć : )
Kocham te zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWow - niesamowite gofry i piękne zdjęcia - artystka z Ciebie prawdziwa :) i zazdroszczę słoiczka czekowiśni!
OdpowiedzUsuńnajbardziej urocze goferki, jakie ostatnio widziałam.. ;)
OdpowiedzUsuńco do deszczu mam tak samo.. słońce przydaje się najczęściej przy drożdżach i widokach górskich, tak to nie ma płaczu, gdy zachodzi
Uwielbiam Twoje zdjęcia, są tak minimalistyczne *.*
OdpowiedzUsuńJakie piękne! Mogę się poczęstować? ;)
OdpowiedzUsuńJasne, wpadaj ;D
UsuńZdjęcia, gofry, wszystko cudne!!! :D
OdpowiedzUsuńDyniowe gofry na śniadanie to marzenie :D
OdpowiedzUsuń