Płatki ryżowe na mleku, wanilia, migdały i ukochany rabarbar - czego chcieć więcej? Wakacji.
Sporo myślałam nad tym, czy powinnam prowadzić bloga, jaki to ma na mnie wypływ. Po dłuższym zastanowieniu, okresie "dołka" psychicznego, wracam. Jak zwykle niczego nie obiecuję.
Bardzo chciałabym się przed kimś otworzyć, ale mój strach mnie blokuje. Strach przed opiniami, ocenami, niezrozumieniem i samotnością. Strach przed poznaniem mnie (tylko kim "ja" tak naprawdę jestem, czego tak naprawdę chcę?), a nie osoby, na jaką się kreuję..
Sporo myślałam nad tym, czy powinnam prowadzić bloga, jaki to ma na mnie wypływ. Po dłuższym zastanowieniu, okresie "dołka" psychicznego, wracam. Jak zwykle niczego nie obiecuję.
Bardzo chciałabym się przed kimś otworzyć, ale mój strach mnie blokuje. Strach przed opiniami, ocenami, niezrozumieniem i samotnością. Strach przed poznaniem mnie (tylko kim "ja" tak naprawdę jestem, czego tak naprawdę chcę?), a nie osoby, na jaką się kreuję..
Płatki ryżowe gotowane na mleku sojowym z wanilią; karmelizowany rabarbar, migdały w słupkach
Przepis:
własny
/ 1 porcja /
40 g płatków ryżowych
250 ml mleka (lub mleko i woda w dowolnych proporcjach)
ziarenka z 1/3 laski wanilii
około 80 g rabarbaru - umytego i pokrojonego
łyżeczka cukru trzcinowego (lub buraczanego)
łyżeczka migdałów w słupkach/płatków migdałowych (opcjonalnie możecie je wcześniej podprażyć na suchej patelni)
jak zrobić?
Rabarbar umieścić na patelni i zasypać go łyżeczką cukru. Odstawić go na przynajmniej 15 minut.
W garnku zagotować mleko wraz z ziarenkami wanilii, wsypać płatki ryżowe, zmniejszyć moc palnika i gotować, aż płatki zmiękną. Gotowe płatki ryżowe przełożyć do miseczki.
Rabarbar powinien puścić już sok. Rabarbar smażymy, aż sok nie wyparuję, przekładamy go na gotowe płatki ryżowe, całość dekorujemy migdałami.
smacznego.
Tak się cieszę z twojego powrotu!
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego bloga i mogłabym przekonywać cię, że powinnaś go prowadzić, ale to musi być twoja decyzja. Jeśli to źle na ciebie wpływa to nie zmuszaj się do tego. Najważniejsze jest twoje samopoczucie i psychika. Z drugiej strony, warto czasem przełamywać swoje lęki i bariery.
Pozdrawiam cieplutko 💕💕💕
Dziękuję za komentarz, jest mi bardzo i to bardzo miło :) W obecnej sytuacji chcę i sprawia mi ogromną satysfakcję,przyjemność prowadzenie bloga, więc na razie chcę tu zostać. Natomiast, gdy mój stosunek do bloga zmieni się na obsesję to pewnie odejdę.
UsuńPozdrawiam :))
Pysznie wo wygląda ;)
OdpowiedzUsuńile razy ja zastanawiałam się czy nie rzucić bloga, ale przecież sprawia mi to przyjemność więc zostaję :) najważniejsze to robić wszystko w zgodzie z samym sobą. fajnie że jesteś! Jak zawsze zachwycający przepis i zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńdziękuję! :)
UsuńTym rabarbarem wygrałaś :D Mamy strasznie na niego ochotę :D
OdpowiedzUsuńMiło, że wróciłaś i dopóki blogowanie będzie sprawiało Tobie radość możesz dodawać wpisy nawet raz na jakiś czas :)
U mnie też sezon na rabarbar rozpoczęty, najlepiej <3
OdpowiedzUsuńLubię jak się tu pojawiasz. Zawsze masz ciekawe pomysły i cudowne zdjęcia. Ale nic na siłę! Ma Tobie to przede wszystkim sprawiać radość! Powodzenia :*
OdpowiedzUsuńNigdy takiego czegoś nie jadłem. Przyznam szczerze, że wygląda bardzo zachęcająco. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOstatnio wszystko związane z ryżem wita w mojej kuchni. Przepis na pewno wypróbuję, wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuń